Blog Marcina Krzemińskiego

W Sheffield odbyło się Walne Zgromadzenie World Confederation of Billiard Sports, czyli organizacji zrzeszającej światowe federacje poola, snookera i karambola.   Mam przyjemność być członkiem Zarządu WCBS mogłem więc na żywo uczestniczyć w tym ciekawym spotkaniu.  Poza sprawami sprawozdawczymi ( program, finanse oraz mój pion - anty-doping) rozmawialiśmy długo o Światowych Grach ( World Games) , które odbędą się w tym roku w Kolumbii oraz większej promocji sportu bilardowego.  Do Cali na WG poleci 81 osób reprezentujących nasze środowisko, w tym jest 64 zawodników.  Zagramy tam w snookera i karambol ( po 16 mężczyzn) oraz w poola ( tutaj jedynie pool  wystawia po 16. panów i pań).  Oficjalnie reprezntację WCBS będą tworzyli: prezes, sekretarz generalny, członek zarządu ds. anty-dopingu ( czyli ja) oraz dyrektor turnieju ( Egipcjanin).  Niewielką grupę miejsc przeznaczono dla osób towarzyszących zawodnikom ( trenerzy, managerowie).  W Cali rywalizacja obejmie ponad 30 dyscyplin. Łącznie przewiduje się udział ok. 4.000 -4.500 osób.   Turniej bilardowy odbędzie się w dniach 25-30.07.2013.   Nigdy wcześniej nie byłem na takiej imprezie, więc jestem ciekaw jak z takim wyzwaniem poradzą sobie gospodarze. Ponieważ kolejne World Games są w 2017 roku we Wrocławiu, spróbuję pozyskać jak najwięcej informacji podczas wizyty w Kolumbii. Mogą się przydać przy organizacji imprezy w Polsce.

Członkami WCBS były : WPA ( pool), UMB ( karambol)  i IBSA ( snooker). Teraz International Billiard and Snooker Association zastąpiła World Snooker Federation.  Z amatorstwa przeszliśmy więc w zawodowstwo. Zgodnie z umową zawarta pomiędzy IBSF i WSF w WCBS będą zasiadali przedstawiciele obydwu organizacji.  Zobaczymy, kto będzie miał rolę wiodącą.

Za kilka dni prezes i sekretarz WCBS wylatują do St. Petersburga na wielką międzynarodową konferencję SportAccord. To ta sama na jakiej byłem w tamtym roku w Kanadzie. Odbędą tam spotkania z przedstawicielami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego oraz International World Games Association.   

Ważną decyzją WCBS podjętą w Sheffield jest podjęcie opracowania programu promocji sportu bilardowego. ma on obejmować szeroki wachlarz  zagadnień. Od mediów przez wspólne kampanie z innymi organizacjami po anty-doping. Czekam na projekt tego dokumentu. Nieskromnie dodam, że to ja zaproponowałem jego powstanie.

Chociaż jechaliśmy do Słowenii z nadziejami, to nikt nie liczył, że aż 8 medali wywalczymy w finałach mistrzostw Europy w pool bilard. Dwa razy zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego . Stało się to za sprawą Oliwii Czupryńskiej i Mateusza Śniegockiego.  Zwycięzca polskiego rankingu w 2012 roku został najlepszym zawodnikiem mistrzostw zdobywając trzy medale.  Gdyby ktoś postawił pieniądze na to, ze Niemcy po 35 latach startów w ME nie zdobęda żadnego medalu, to byłby milionerem. Ekipa naszpikowana gwiazdami dała ciała na całej linii. Ale tak bywa, gdy wewnętrzne walki w zespole psują atmosferę. “To katastrofa”  powiedział W. Brandt wiceprezes DBU.  Inaczej to skomentował jeden z zawodników ” Od 24 lat DBU ( niemiecka federacja) nic nie zrobiła dla zawodników. Wszyscy traktowali, że zdobycie medali jest czymś oczywistym i w ogóle nie chceli słuchać o szkoleniu czy wsparciu startów”.  No cóż,  my nad tym płakać nie będziemy.  Z nowinek należy zauważyć, że zdjęcia naszych medalistów pierwszy raz ukazały się na głównej stronie internetowej Ministerstwa Sportu i Turystyki !!!! Może to dobry znak . Wielkie brawa należą się zawodnikom, nawet tym dwum, którzy wrócili bez medali ( K. Skowerski, R. Babica).  W generalnej klasyfikacji medalowej prowadziliśmy do ostatniego dnia. Po złotym medalu w drużynówce męskiej wyprzedzili nas Holendrzy. Nikt jednak nie zdobył tak wielu medali jak my.  BRAWO!! BRAWO !!! BRAWO !!!

Trzy medale wywalczyła polska ekipa w pierwszą odmianę gry w pool bilard. Tomek Kapłan i Kasia Wesołowska wywalczyli srebro, a Oliwia Czupryńska brąz. W półfinale Kasia pokonała Oliwię.  ” Na 14/1 liczyłem najmniej”  powiedział Tomek. Dziewczyny są zadowolone. Po 12 latach wywalczyliśmy medal indywidualny w mistrzostwach Europy w żeńskiej rywalizacji. Przypomnijmy, że w 2000 roku brąz w Austrii wywalczyła Grażyna Gronowska. Przed wyjazdem planowaliśmy 2-3 medale. Mamy je po pierwszej odmianie. Myślę jednak, ze to nie jest ostatnie słowo.

Na stronie Mak Marketing przeprowadziliśmy sondaż, pytając ile medali zdobędzie zespł męski.  Oto finalne ospowiedzi :  Nic- 9 osób, jeden medal - 24 osoby, dwa medale - 38 osób, 3-4 medale - 52 osoby, pięć i więcej - 26 osób. nie mają szans, żyją złudzeniami - 4 osoby.  Ci ostatni juz przegrali. Reszta ma szansę wskazać prawdziwą odpowiedź.  Generalnie wierzymy w wielki sukces. Oby te marzenia się sprawdziły. Kapłan zaczął je realizować.

Jesteśmy od wczoraj w Słowenii. Po 13 godzinach jazdy samochodami dotarliśmy do nadmorskiego kurortu Portoroz. Pierwsze wrażenia są pozytywne, chociaż ceremonia otwarcia była żałosna. Szwaknował mikrofon, muzyka podczas której miały wchodzić reprezentacje  nie wystartowała, a prezes EPBF odczytał z kartki kilka tez dobrych na odprawę techniczną , a nie na ceremonię  otwarcie.  Niestety także tradycyjnie nikt nie ma pojęcia o protokole dyplomatycznym, czyli kogo witać w jakiej kolejności.  Prezes włoskiej federacji był więc ważniejszy od prezesa federacji europejskiej !!??!!.  Gry rozpoczęliśmy dobrze i do momentu gdy piszę mieliśmy za sobą 6 wygranych pojedynków i jeden przegrany.  Ponieważ nie ma sensu opisywać wszystkich meczów, to oglądajcie wyniki na stronie http://www.epconline.eu/. Pierwsza jest odmiana 14/1.