Stary-nowym

25 09 2012

Zgodnie z przewidywaniami Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Bilardowego odbyło się bez  sensacyjnych rozstrzygnięć. Na szczęście dla PZBil więcej emocji budziły sprawy programowe niż wybory. Wszyscy dotychczas pełniący funkcję w Zarządzie ponownie zostali wybrani. Zmiana zaszła w Komisji Rewizyjnej.  Nowy przewodniczący ma wykształacenie ekonomiczne więc może być bardziej przydatny w analizie działań organizacji.  Ogólnie jestem bardzo zadowolony, że ogromne sukcesy sportowe nie przysłoniły wyzwań, które stoją przed PZBil.  Zabierałem głos na zebraniu i podkreśliłem, że Związek stoi w jednym z najtrudniejszych okresów w swojej historii. Kryzys gospodarczy, zła sytuacja finansowa klubów i  niejasna strategia ministerstwa nie tworzą dobrego gruntu do pracy. PZBil ma jednak wielki potencjał, doświadczone kadry i silną grupę wyszkolonych zawodników.  Ma także grupę miłośników bilarda, którzy wspierają go finansowo.  Właściwe gospodarowanie tym kapitałem tworzy szansę dalszego rozwoju.  Ogromnym sukcesem PZBil jest harmonia działań. Brak walk wewnętrznych i solidność partnerów pozwoliła mu iść po drodze rozwoju. To było przykładem i gwarantem szacunku u partnerów oraz poważaniem na arenie międzynarodowej.



Niespodziewany sukces w Manili.

9 09 2012

Ostra rywalizacja trwała o kwalifikację do World Cup of Pool w Manili. Do zawodów WiK POL TOUR w Warszawie pewniakami byli R. Babica i M. Śniegocki. Tymczasem organizator  turnieju Matchroom Sport decyzję o nominacjach podjął na podstawie własnego rankingu, a nie rankingu Euro Tour. Tak więc niespodziewanie do Manili polecieli Karol Skowerski i Wojciech Szewczyk.  Nie czarujmy, takie rozstrzygnięcie z jednej strony było czymś nowy, ale z drugiej strony duża grupa osób nie wierzyła w sukces takiej pary. Dlaczego nie wierzyła ? Bo mamy bardziej doświadczonych zawodników, bo poza turniejem w Kijowie ze sobą nie grali, bo w tej  dżungli pełnej drapieżników, którzy zgłosili się do World Cup of Pool nasi do kategorii tygrysów nie należeli. Karol i Wojtek pokazali, że można wejść tylnymi drzwiami, a wyjść w świetle kamer głównym wejściem. Dla Polskiego Związku Bilardowego, to podwójny sukces.  Po pierwsze, że osiągnięty wynik jest najlepszy w historii startów. Po drugie pokazaliśmy, że nasza zawodnicza ławka nie kończy się na Babicy, Kapłanie czy Śniegockim. Szewczyk ma swoje 5 minut. Z juniora potężnym skokiem wszedł w centrum męskiej rywalizacji. W Manili udowodnił, że może stać z nimi w jednym szeregu. Skowerski nigdy pierwszym polskim kijem nie był. Wygrywał, ale  nie stał na szczycie. Teraz ponownie dał znać o sobie.   Finał oglądałem w Kieleckim Centrum Bilardowym razem z uczestnikami Grand Prix Gór Świętokrzyskich. Po finale wszyscy bili brawa dla naszych chłopaków. A jak się czuli?  Myślę, że zgodnie ze słowami Wojtka Szewczyka “  rozczarowani , ale i dumni”.



Graj Fair Play !!!

4 09 2012

We wrześniu i październiku w 20 klubach odbędą się turnieje promujące czysty sport.  Akcję sponsoruje Mak Marketing, a organizuję ją wspólnie z Polskim Związkiem Bilardowym i Komisją do Walki z Dopingiem w Sporcie.  Będą medale w etui i nagrody finansowe.  Za kilka dni podam miejsca wszystkich imprez. Tam zainteresowani będą mogli się zgłaszać i uzyskać szczegółowe informacje. Jak wiadomo, od kilku miesięcy stoję na czele Komisji ds. walki z dopingiem Światowej Konfederacji Sportów Bilardowych.  Turniej w Polsce jest więc jednym z elementów kampanii “Say No! To Doping” ( Powiedz Nie dopingowi ! ) organizowanej pod skrzydłami World Anti-Doping Agency. Turnieje naszej akcji odbędą się w poola, snookera, piramidę i karambol.