Historia PZBil - napisana

27 05 2010

Zakończyłem pracę nad merytoryczną częścią książki o historii Polskiego Związku Bilardowego. W wersji na moim komputerze wyszło 200 stron. Do tego dojdą zdjęcia. Prawdopodobnie o szczegółach technicznych, z Wydawcą, będę rozmawiał w przyszłym tygodniu.  Drukiem pozycji zainteresowana jest jedna z warszawskich firm. Jej szefowie, podczas wizyty w Kielcach, uzgodnili ze mną wstępne warunki umowy. Wygląda to dobrze i było dla mnie miłym zaskoczeniem. ”Historia PZBil” ma 11 rozdziałów, w których opisane są początki bilarda  na świecie, pierwsze przedwojenne polskie kluby i wydarzenia bilardowe. Oczywiście główną część stanowi omówienie powstania sportowego ruchu w Polsce oraz kształtowanie się myśli programowej. W książce są  rezultaty z najważniejszych imprez.  Przez kilka miesięcy przebijałem się przez materiały źródłowe ostatnich 18 lat. Mam także unikalne wypowiedzi nieżyjących twórców naszego sportu.  Książka prezentuje sukcesy kilkuset zawodników i pracę kilkudziesięciu działaczy oraz sędziów. Pokazuje kulisy zmian kadrowych i ocenia osoby funkcjonujące w PZBil. Będzie więc trochę pikantnie i trochę sensacyjnie.



Dołączyła Serbia

26 05 2010

Bilardziści z Serbii są kolenymi, którzy dołączyli do grona uczestników Drużynowych Mistrzostw Europy. Impreza jak wiemy rozpocznie się 14 czerwca w Kielcach. Zgłoszenia formalnie zamykane były 15 maja. Serbowie informowali jednak, że czekają na decyzję Ministerstwa Sportu w sprawie dofinansowania tego wyjazdu.  Szczęśliwie takie środki dostali. W ten sposób na liście startowej mamy 18 reprezentacji narodowych.  Niestety niewiele państw zgłosiło zespoły kobiece. Pewniakami są: Rosja, Szwecja, Ukraina, Polska i Portugalia. Dzisiaj  spodziwam się ostatecznych decyzji jeszcze z dwóch państw. To i tak niewiele. W tej sytuacji rozważany jest scenariusz rozegrania kobiecego turnieju systemem każdy z każdym. Panie z pewnością to ucieszy.



Co dalej z Mateuszem?

24 05 2010

Dużo rozmawiałem podczas Polish Open o wyniku kontroli antydopingowej, która potwierdziła niedozwoloną substancję u Mateusza Śniegockiego. Wszystkim serdecznie dziękuję za szczerość wypowiedzi.  Już na pierwszy rzut oka widać, że wiedza w zakresie sportowego dopingu jest niewielka. To z pewnością rodzi dodatkowe spekulacje. Kilka wątków postaram się wyjaśnić, inne przedstawię tak jak widzieli je moi rozmówcy.

1. Tezą z którą nigdy wcześniej się nie spotkałem, to stwierdzenie, że Śniegocki otwarł nową kartę w naszej bilardowej historii. Moi rozmówcy skłaniają sie ku poglądowi, że wpadki Trajdosa, Derka czy Łopotki to głupota.   Śniegocki natomiast z premedytacją wybrał lek, który zawiera acebutolol, bo szukał wsparcia w grze. Przekonywali mnie, że jest na serce wiele środków bez tego składnika i gdyby lekarz wiedział o sportowym życiu Mateusza nigdy by mu go nie zapisał.

Nie komentuję !!!

2. Druga teza brzmiała, że winny jest PZBil, bo powinien monitorować co robią zawodnicy. Na pytanie jak to robić w przypadku kilkuset osób, które mogą przecież mieć zmieniane leki kilkakrotnie, dokładnej odpowiedzi nie było. Była sugestia, żeby wpisywać to w kontrakty np. dla kadry narodowej.

W tym przypadku pozwolę sobie na komentarz.  Zgodnie z ustawą o sporcie i przepisami WADA to zawodnik jest zobowiązany przestrzegać obowiązujących przepisów. Sprawa zdrowia jest jedną ze sfer ustawowo chronionych. Kiedyś, gdy lekarz wystawiał zwolnienie lekarskie wpisywał, że mieliśmy grypę , anginę itp. Teraz wpisywany jest tylko numer choroby.  Lekarz zobowiązany jest przestrzegać tajemnicy zawodowej i nie udzielać osobom trzecim informacji o chorobach pacjenta.  Uregulowania w sporcie wyczynowym są proste. Każdy uprawiający sport musi posiadać odpowiednie badania zdrowotne na podstawie, których specjalista czyli lekarz określa czy jest zdolny do uprawiania danej dyscypliny czy nie . Takie badania obligatoryjnie PZBil wprowadził. Zgodnie z nimi Mateusz posiadał zgodę na bilard.

3. Teza trzecia brzmiała : winny jest trener, bo Mateusz coś brał i nikt go nie uprzedził, że jest to szkodliwe.  Ponieważ jestem trenerem kadry odpowiadam: chcę wierzyć w dobre intencje Mateusza, chociaż jak uczy życie czasami sami nie jesteśmy pewni co byśmy zrobili  w określonych sytuacjach.  Niestety Mateusz nigdy nie informował o lekach, które miałby brać,  a raczej wizytami na siłowniach prezentował się jako osoba o wysokiej sprawności i dobrym zdrowiu. Zauważmy, że w testach sprawnościowych, które wykonywała kadra Śniegocki wypadał rewelacyjnie.  W Chorwacji, podczas mistrzostw Europy też często chodził do siłowni. To dodatkowo odsuwało wszelkie podejrzenia.

3. Teza czwarta.  Nie obchodzi mnie czy celowo, czy niecelowo Śniegocki brał ten środek. Miał nad nami przewagę i to jest nieuczciwe. Nawet, gdy wiedział o wynikach kontroli grał w lidze. Ciekawe czy przerwał leczenie, albo zmienił lek.

4. Teza piąta. Jeden groźny rywal wypadł. Robi się miejsce. Może będzie dla mnie !!!! To jest jak w meczu: kto popełni więcej błędów ten przegrywa. Teraz on się pomylił.

W Światowej Federacji Bilardowej trwa dyskusja. PZBil monituje o decyzję, albowiem zawieszenie w próżni nikomu nie służy. Odpowiedź brzmi, że postarają się zadecydować tak szybko jak będzie to możliwe. Czas uzbroić się w cierpliwość, chociaż Mateuszowi zazdrościć nie ma czego.



Książka na finiszu

21 05 2010

Praktycznie ukończyłem pisanie książki o histrorii PZBil. Chociaż od powstania organizacji upłynęło niewiele lat, to brakuje informacji z pewnych wydarzeń. Biuro Związku przenosiło się kilka razy, a papierowe protokoły imprez nie zawsze były przechowywane. W efekcie są luki. Zwracam sie więc z prośbą do wszystkich osób, które posiadają materiały lub informacje z roku 1995/1996.  Wg kalendarza sportowego w tym okresie powinny być zorganizowane  następujące turnieje:

Karambol - mistrzostwa Polski 1997

Wiem, że w grze w grze otwartej i dużą cadre wygrał Robert Solarz. Nie wiem kto był poza nim na podium;

POL TOUR

W dokumentacji brak też jest śladów czy w 1995 roku był jakiś POL TOUR w odmianę 14/1.  

1996

Lubin -klub Baribal -  2-3 marca - odmiana 8-bil,

Wrocław - klub Salsa - 25 maja - odmiana 14/1,

Warszawa - klub Viking - 26-27 października - odmiana 9-bil

Rzeszów lub Warszawa 23.11 - odmiana 14/1

Bydgoszcz - klub Interhandel - 7-8 grudnia - odmiana 8-bil,

Nie wiem kto sięgał w nich po medale.  Oczywiście może być tak, iż założenia kalendarzowe nie były zrealizowane i imprezy zostały odwołane lub przeniesione.  Wówczas luka informacyjna jest zrozumiała. Jeżeli jednak było inaczej, to  szkoda by było nie podać, w jedynej kompleksowej publikacji poświęconej polskiemu bilardowi, nazwisk zwycięzców.  Kontakt: mak@makmarketing.pl lub telefon 41 362-11-47 ( od 9.00 do 17.00). Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję.



Rusza Polish Open

20 05 2010

Już w sobotę rozpoczną się pojedynki XVI Polish Open.  Pierwszy raz zawodnicy zagraniczni gościli w Polsce w czerwcu 1995 roku. Wówczas zagraliśmy w hotelu “Przedwiośnie” k. Kielc.  Jedną z atrakcji imprezy był pokaz kąpielowej mody damskiej oraz mecz w “piłkę wodną”, rozegrany na basenie obiektu.  Zwycięzcą zawodów został Rosjanin Yevgeny Stalew. Drugi był Krzysztof Kutacha ( Kubas), a trzeci Sebastian Stanek. Wówczas graliśmy systemem podwójnej przegranej do końca. W efekcie Stalew, który przegrał jeden mecz, w finale musiał wygrać dwa razy.  I tak też zrobił.  W Łodzi Stalewa nie będzie. Jak wiemy przestał grać w bilard i gra w pokera. Zgodnie ze zgłoszeniami do klubu Frame powinni przyjechać bilardziści z Rumunii, Armenii, Anglii, Włoch i Słowacji. Dzisiaj wycofali się Ukraińcy. Oni przyjadą do Kielc na Drużynowe Mistrzostwa Europy.  Dużą chęć startu zgłaszali Bułgarzy i Czesi. Ostatecznie finansowo nie dali rady.  Z dotarciem pewne problemy może mieć Melkonian Babken i  Cristea Ovidiu. Oni jadą samochodem, a na południu zalało część dróg. Mam nadzieję, że dadzą sobie radę, a turniej z ich udziałem będzie ciekawszy.



Listy zamknięte

19 05 2010

Jedną z próśb kierowaną do mnie jako organizatora zawodów WiK POL TOUR była sprawa wcześniejszego publikowania list zawodników zakwalifikowanych do turniejów. Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy, że spora grupa osób chcących grać musi załatwić sobie urlopy lub ustawić sprawy rodzinne.  Na ostatnich zawodach w Katowicach kilkakrotnie podaliśmy komunikat, iż listy na turnieje w Łodzi i Środzie Wielkopolskiej będą zamknięte w dniu 10 maja.  Ponieważ w rozgrywkach seniorów była przerwa każdy z klubów lub osób zainteresowanych startem miał sporo czasu na wysłanie e-maila. Specjalnie dla usprawnienia zgłoszeń komunikaty o zawodach zostały opublikowane wcześniej niż zwykle. Niestety odzew był mizerny. Na 4 dni przed zamknięciem list zgłoszonych było po 20 osób. Poleciłem rozesłać więc przypomnienia. W kraj poszło ok. 400 e-maili i i ok. 50 sms-ów. W efekcie zgłoszenia zaczęły raptownie napływać. W dniu 11 maja widząc liczbę chętnych podjąłem decyzję,że turniej w Środzie/ Poznaniu rozegramy w dwa dni. Duża grupa osób bardzo się ucieszyła, gdyż nie musi zarywać kolejnego dnia w pracy czy szkole. Decyzja ta ma jednak  takie konsekwencje, iż więcej niż 135 osób nie zagra. Tydzień po terminie zaczynam odbierać kolejne zgłoszenia . Część Kolegów obudziła się właśnie teraz. Przepraszam bardzo, ale nie mam możliwości nikogo dopisać. Miejsca mogą być, jedynie gdy ktoś się wycofa.  W Polish Open jest jeszcze 5-6 miejsc. Tutaj mam do dyspozycji więcej stołów. Tych , którzy nie załapali się na  Mistrzostwa Wielkopolski zapraszam do Łodzi.



Pierwsze konsekwencje

15 05 2010

Pierwsze konsekwencje ponosi Mateusz Śniegocki, u którego kontrola dopingowa wykazała niezgodną z przepisami substancję. EPBF wykreśliła go ze składu Europy na mistrzostwa świata 9-bil na Katar. IBP odmówiła przyjęcia zgłoszenia na Euro Tour do Niemiec oraz zapowiedziała, że do końca postępowania nie wypłaci Mateuszowi nagrody finansowej za Euro Tour we Włoszech. Straci więc ponad 10.000 złotych.  PZBil zawiesił go w kadrze narodowej i zabronił startu we wszystkich imprezach organizacji. W najbliższym czasie ”Mati” nie zagra w Polish Open, WiK Pol Tour w Środzie oraz Drużynowych Mistrzostwach Europy. Związek zobowiązany jest w jak najkrótszym czasie do poinformowania o sytuacji Ministra Sportu. Dla Mateusza była już przygotowana decyzja o jednorazowej nagrodzie finansowej za zdobycie medalu w ME a prezes PZBil starał się o dodatkowe środki na stypendium sportowe dla Śniegockiego.

Jak się dowiedziałem Mateusz w piśmie do WPA potwierdził branie leku na ciśnienie, którego składnikiem jest acebutolol  i zrezygnował z badania próbki “B”. Próbka “B” to równolegle pobierany do badania materiał. Zawodnik nie zgadzający się z pierwszą analizą może się  odwołać i wtedy bada się właśnie ten drugi materiał. Jednocześnie Śniegocki wyjaśnił skąd w jego organiźmie wzięła się zakazana substancja. Poprosił także o instrukcje dotyczące dalszych procedur. Według mojej wiedzy P. Hawely z WPA pozostawi teraz sprawę PZBil, a dokładnie Komisji Dyscyplinarnej. Ona w ciągu 14 dni powinna poprosić Mateusza o wyjaśnienia i wydać decyzję. Od niej zainteresowany może odwołać się do Zarządu PZBil. Rozstrzygnięcia z  Polski przekazane zostaną do EPBF i WPA. Obie organizacje mają prawo je zmienić.



Śniegocki zdyskwalifikowany !!!

14 05 2010

Dzisiaj PZBil wydał następujący komunikat:

Komunikat Polskiego Związku Bilardowego  W związku z informacją otrzymaną od Światowej Federacji Bilardowej o pozytywnych wynikach testów antydopingowych przeprowadzonych u Mateusza Śniegockiego ( obecność Acebutololu w próbce A) podczas Mistrzostw Europy zostaje on zawieszony w prawach członka kadry narodowej oraz  możliwości udziału we wszystkich zawodach sportowych do czasu zakończenia postępowania.  Niestety potwierdziła się informacja, że nasz najlepszy zawodnik miał w organiźmie zakazaną substancję. Peter Hawely odpowiadający za sprawę walki z dopingiem w Światowej Federacji Bilardowej (WPA) nie pozostawił wątpliwości. Beta bloker znaleziony u Mateusza wydatnie pomaga w bilardzie. Jest on składnikiem m.in. leków obniżających ciśnienie i spowolniających pracę serca.  Acebutolol znajduje się na liście  WADA ( Światowej Agencji Anty-Dopingowej)  określającej środki zakazane w sporcie. Śniegocki wyjaśnia, że od kilkunastu miesięcy leczy się na serce. Nie zdawał sobie sprawy z tego co zawiera jeden z leków.  Z pewnością sprawa Mateusza jest różna od wcześniejszych.  Poprzedni przyłapani na dopingu wpadli na “prochach”. Teraz jeżeli wierzyć Mateuszowi mamy problem niewiedzy. Niestety dla Śniegockiego nieświadomość nie zwalnia go od odpowiedzialności. Straci wicemistrzostwo Europy, wygraną i punkty z EURO TOUR we Włoszech, a Hades punkty ligowe. Podobne przypadki w innych dyscyplinach miały już miejsce m.in.z Justyną Kowalczyk. Za niemal identyczny błąd dostała 2 lata zawieszenia. Później zmieniono to na 6 miesięcy. Co obciąża Śniegockiego ? Otóż fakt, że przemilczał sprawę brania lekarstw. Zgodnie z procedurą zawodnik jest zobowiązany powiadomić o każdym przypadku “wsparcia” farmakologicznego trenera. Ten w przypadku wątpliwości przekazuje informacje kierownictwu organizacji. Ona zwraca się do organiztora zawodów o zgodę na start sportowca używającego określonych leków. Taka zgoda może być wyrażona lub nie. Wówczas pozostaje zmiana leków, zaprzestanie ich brania albo zakończenie kariery. Mateusz wypełniając w Chorwacji ankietę kontrolną wpisał nazwę leku nasercowego zawierającego acebutolol. To dla Komisji Dyscyplinarnej może być okolicznością łagodzącą.  Nie ma jednak wątpliwości, iż lek dawał mu przewagę nad rywalami. Z pewnością od dzisiaj ruszy dyskusja w tej sprawie. Zapraszam do wypowiedzi. Niech będą one pomocne w uświadomieniu zagrożeń czyhających na zawodników, ale także konieczności walki o czystość w sporcie.



Radek wraca do domu

13 05 2010

Radosław Babica odpadł z turnieju po przegraniu drugiego meczu. Jak pisałem pierwszy pojedynek Radek przegrał 8:9 z Thorstenem Hohmannem . Potem 9:3 wygrał z Davidem Alcaide z Hiszpanii. Niestety w trzecim meczu, z J.Morra zaliczył porażkę 5:9 i więcej w Vegas nie zagra.  Swój występ skomentował w następujący sposób:  “Zaczęlo sie całkiem dobrze, bo mimo porażki z Hohmanem wiedziałem, ze gram dobrze i będzie szansa coś powalczyć. Z Alcaide wszystko szło po mojej myśli. Dobry mecz i zwyciestwo 9:3. Niestety następny mecz nie ukladał się już po mojej myśli. Popełniłem 3 proste błędy i po tyle. Nie pozostalo mi nic innego jak tylko kibicować Bartkowi i odliczać dni do odlotu.” Niespodzianki pierwszego dnia, to odpadniecie Alcano, Bustamante, van Boeninga, Ko, Stricklanda, Reyesa i Duela.



9:8 dla Hohmanna

12 05 2010

Radosław Babica przegrał swój pierwszy mecz w World Pool Masters w Las Vegas.  W dramatycznym pojedynku Niemiec Thorsten Hohmann okazał się lepszy.  Radek, aby pozostać w turnieju, musi wygrać mecz z D. Alcaide z Hiszpanii. David przegrał 6:9 z E. Reyesem.  W chwili gdy piszę tą informację nie znam szczegółów pojedynku. Przekażę je za kilka godzin.  Sensacją pierwszego dnia było zwycięstwo E. Novosada z Ukrainy nad S. van Boeningiem z USA.

Drugi z Polaków, Bartek Rozwadowski gra dzień później z K. Corr. Ten mecz odbędzie się jutro w nocy czasu polskiego. W Vegas będzie wtedy 12.00.