Wielkie mistrzostwa

18 08 2008

Wróciliśmy z niesamowitych mistrzostw. Takiej imprezy jeszcze międzynarodowy bilard nie widział. W mistrzostwach Europy w Willingen był tłum graczy ( ponad 550 osób), wspaniały sale do gry z 52 stołmi, koncerty muzyczne, towarzyskie wieczory, bankiety i fajerwerki.  Sprawny komputerowy system pozwalał na bieżąco śledzić wyniki meczów (wykorzystano ponad 100 laptopów i 20 dużych telewizorów LCD), a internetowa strona mistrzostw zanotowała 100 milionów wejść z  800.000 indywidualnych adresów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Osiem kamer przez cały czas gier pozwalało obserwować pojedynki najlepszych zawodników naszego kontynentu. Jak stwierdził prezes WPA ( światowej federacji) takiego rozmachu podczas bilardowej imprezy jeszcze nie widział. EPBF godnie więc uczciła swoje 30-te urodziny.  Federacja europejska (EPBF) powstała w 1978 roku z inicjatywy Niemiec i Szwecji. Dzisiaj zrzesza prawie 40 państw, a zawodnicy ze Starego Kontynentu wielokrotnie stawali na najwyższym podium mistrzostw świata.  EPBF jest zdecydowanym liderem w światowym ruchu bilardowym. Można śmiało powiedzieć, że w ostatnich latach WPA ma z Europy najmocniejsze programowe wsparcie.  Miałem możliwość obserwować to od wewnątrz uczestnicząc w międzynarodowych spotkaniach jako przedstawiciel kierownictwa EPBF. Przy okazji mistrzostw w Willingen sporo czasu spędziłem z najważniejszymi gośćmi. Stało się tak, gdyż odpowiadałem za ich przyjęcie.  Rozmawiając o Europie rozmawialiśmy też o Polsce. Nasi zawodnicy i praca PZBil jest powszechnie doceniana. Szczególnie akcentowano nasz program pracy z młodzieżą. A młodzi bilardziści znad Wisły w Willingen pokazali, że grać potrafimy. Ekipa juniorska wywalczyła aż 10 medali. W seniorach było inaczej, ale to już pozostawię do oddzielnej dyskusji.  Poza juniorami dobrym polskim akcentem była praca sędziów. Mieliśmy ich tam trzech i pół. To pół to Szwed z naszym rodowodem. Biorąc pod uwagę fakt, że plakat 30-lecia EPBF oraz prezenty dla VIP-ów robił mój Mak Marketing, to biało-czerwonych elementów nie zabrakło.

Wielkie gratulacje należą się dwóm głównym postaciom kierującym imprezą: prezesowi EPBF Gre Leendersowi i prezesowi IBPF ( jednocześnie wiceprezesowi EPBF) Davidowi Morrisowi. Organizacyjnie poradzili sobie z tym ogromnym przedsięwzięciem. Brawa należą się także sponsorom i sześciu niesamowitym monterom z firmy Dynamic, którzy postawili 53 stoły ( 52 do gry i 1 na wystawie) w 3,5 dnia.  Ostatniego dnia także pogoda była z nami. Kończące party odbyło się początkowo na świeżym powietrzu. Grill dla prawie 600 osób przygotowała kuchnia hotelu Saureland Stern. Wieczorem na niebie rozbłysnęły sztuczne ognie. Noc mogliśmy przetańczyć w akompaniamencie rewelacyjnego holenderskiego zespołu muzycznego. 

W 2009 roku spotkamy się w Austrii. Miejmy nadzieję, że będzie równie wspaniale.


Opcje

Info

Odpowiedz

Musisz być zalogowany aby komentować