Kadra wygrała w Szwecji

22 07 2008

Nasi kadrowicze ostatnie zgrupowanie przed mistrzostwami Europy mieli w Szwecji. Gospodarzem był wielokrotny medalista ME Sten Jarledal, a miejscem kolebka skandynawskiego poola - Gavle. Miasteczko z około 90.000 mieszkańców właściwym Szwecji urokiem, które wychowało wielu międzynarodowej klasy bilardzistów. Wśród nich jest Ewa Laurance, mieszkająca i grająca w USA. Gospodarz na spotkanie z nami zaprosił kolegów ze Sztokholmu oraz kilku innych miast. Łącznie ekipa skandynawska liczyła 6 podstawowych i 3 pomocniczych graczy. My przyjechaliśmy w składzie: R. Babica, T. Kapłan, M. Śniegocki, K. Skowerski, A. Skoneczny i H. Łopotko.  Ja miałem przyjemność kierować zespołem i analizować jego formę przez wyjazdem do Willingen. Ogólnie wygraliśmy wysoko- 57-15, a Adam Skoneczny w trakcie rozgrzewki pobił rekord klubu w 14/1 wbijając bez pomyłki 187 bil. Po tym wyniku gospodarz niespodzianie wręczył mu 1.000 koron nagrody, a na szwedzkim forum internetowym szybko ukazał się komunikat o wyniku Polaka. Szkoda tylko, że Adam zmęczony tym osiągnięciem nie był w stanie zbilżyć się do tego rezultatu w meczach ze Szwedami. Generalne zwycięstwo jednak cieszy i pozytywnie nastraja przez ME.  Zespół naszych partnerów przypominał trochę ekipę Szwecji z EURO 2008 w piłkę nożną. Byli znacznie starsi od nas. S.Jarledal, P.Akesson i K.Karlsson w swojej karierze stawali na podium ME. Dzisiaj walczą jednak w kategorii “old boy”, gdzie także sięgają po europejskie medale. Eksell i Larsson to uczestnicy ME i wielu Euro Tour-ów. Nieznanym dla nas był mówiący po polsku Ch. Koba. On zaskoczył nas najbardziej, gdyż wygrał aż 5 pojedynków. Na chwilę w klubie pojawił się Marcus Chamat ( pierwszy kij Szwecji- 3 m-ce w MŚ i mistrz Europy). Nie wyraził jednak zainteresowania w “doskonaleniu” Polaków. Mógłby indywidualnie zagrać z Babicą, ale o reszcie mowy nie było.  No cóż taka jest strategia najlepszych. Oni nie lubią konkurencji. Analizując wyniki sportowe najlepiej wypadł K. Skowerski i R. Babica, którzy wygrali po 11 meczów. O jeden mniej miał H. Łopotko. Po 9 zwycięstw odnotowali T. Kapłan ( zdecydowanie najlepszy w 14/1) i A. Skoneczny. M.Śniegocki wygrał tylko 7 z 12 meczów. Wiele czasu spędziliśmy na rozmowach o warunkach w jakich grają zawodnicy ze Szwecji i Polski. Nasi gospodarze, pomimo faktu, że często się z nami spotykają na międzynarodowych turniejach, byli silnie zaskoczeni bogatą ofertą Polskiego Związku Bilardowego. Szczególnie szokowała ich praca z młodzieżą.  Podsumowując, sparing w Gavle był ciekawym wydarzeniem. Pokazaliśmy polski bilard z dobrej strony i informacja o tym pobiegła po Skandynawii.  Nawiązaliśmy także nowe znajomości. Duże podziękowania należą się Stenovi i jego kolegom za wspaniałą atmosferą. Jedynym mankamentem były słabe stoły i sukno bilardowe, ale tego już gospodarze nie produkują.


Opcje

Info

Odpowiedz

Musisz być zalogowany aby komentować