Blog Marcina Krzemińskiego

International Billiard Promotion i EPBF ogłosiło nowe zasady cyklu turniejów EURO TOUR. Niestety będzie gorzej. Pula nagród z 42.000 euro spadnie do 34.000 euro. Opłaty startowe będą się wahały od 100 euro ( gdy zapłaci się z góry za 5 turniejów planowanych w 2012 roku) do 200 euro przy zapłacie w  dniu turnieju.  Będzie nowy, elektroniczny  system rejestracji. Ogólnie przedstawiony regulamin jest bardziej restrykcyjny dla zawodników, co może trochę dziwić, bo frekwencja na tych turniejach znacznie spadła.  Nie wiadomo jak będzie ona wyglądała w 2012 roku, bo dla wielu uczestników opłacalność startu znacznie zmalała. Przy następującym podziale nagród: I miejsce: ? 3.400,00; II miejsce ? 2.200,00; III miejsce: (x2) ? 1.400,00; V miejsce : (x 4) ? 1.000,00; IX miejsce : (x ? 900,00; XVII miejsce : (x16) ? 600,00; 33 miejsce : (x 16)  300,00 dla Skandynawów, Rosjan, Ukraińców, mieszkańców państw bałtyckich czy Płw. Iberyjskiego jak doda się koszty lotu, wpisowego i hotelu to wyjdzie na osobę minimalnie 600-700 euro.  Może być, że łącznie z dojazdami wewnętrznymi i wyżywieniem  kwota ta sięgnie 1.000 euro.  W naszym przypadku nie sądzę, aby jeden EURO TOUR kosztował mniej niż 400-500 euro. Przy czym ważne będą ceny noclegów. Regulamin mówi, że zawodnicy muszą być w hotelu turniejowym  od dnia rozpoczęcia do zakończenia turnieju, bez względu czy odpadną z gier czy też nie. Wynika z tego ,że 3-4 noce.  Na zakończenie sezonu jest natomiast miła niespodzianka. Ma się odbyć European Open z pulą 75.000 euro. Najlepszych 32 z rankingu Euro Tour wejdzie tam z automatu, a pozostali z kwalifikacji, o których nic bliżej nie wiadomo.

Jak podsumować tą informację: generalnie kryzys w branży sięgnął organizatora. Walcząc o przetrwanie szuka oszczędności i znalazł je w puli nagród, jednocześnie nie zmniejszając kosztów zawodniczych.