Blog Marcina Krzemińskiego

Chociaż historia polskiego pool bilard jest krótka, to niewiele osób ją pamięta . Z przyjemnością powróciłem więc do niej podczas otwarcia zawodów Grand Prix Polski WiK POL TOUR w Gdańsku.  Turniej w Green Clubie jest 154 imprezą w tym najstarszym i największym krajowym cyklu sportowym.  Dotychczas gospodarzami zawodów było 35 miast. Gdańsk pierwszy raz gościł bilardzistów we wrześniu  1998 roku. Wtedy zwycięzcą został Łukasz Szywała z Magnum Warszawa, który w finale pokonał Mariusza Rotera z Gestora Myślenice. Na podium stanęli także Paweł Rogalski z Dany Poznań i Mariusz Lęgas ze Skali Grudziądz.  Od 2008 roku z gospodarzami klubu ustaliliśmy, że POL TOUR w Gdańsku będzie zamykał lato. Cieszę się, że pomimo zmiany właściciela Green Club jest miejscem obecnego turnieju. Szybko doszliśmy do porozumienia.  Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Jednocześnie za lata współpracy dziękuję Ryszardowi i Ewie Borowskim . Dzisiaj prowadzą inny biznes, ale należy pamiętać jak wiele imprez odbyło się pod ich dachem.

Po raz pierwszy informacja o naszej działalności pojawiła się na głównej stronie Komisji ds. zwalczania dopingu w sporcie.  O tym, że promowaliśmy światową akcję SAY NO! TO DOPING przeczytacie na www.antydoping.pl .  W ubiegłym tygodniu spotkałem się z dyrektorem Komisji Michałem Rynkowskim. Przez kilka godzin rozmawialiśmy o sytuacji w sporcie i funkcjonowaniu systemu rejestracji analiz antydopingowych ADAMS.  Przy okazji dziękuję PZBil i klubom, które włączyły sie do promocji akcji Powiedz Nie Dopingowi !!! . Wszystkich zainteresowanych udziałem proszę o kontakt z biurem Mak Marketing lub Polskiego Związku Bilardowego.

W piątek napisałem, że nasi młodzi bilardziści wykuci są z brązu, gdyż do przedostatniego dnia mistrzostw Europy zdobyli tylko medale w tym kolorze.  Z pięciu szans na zmianę sytuacji , w oststnim dniu, wykorzystali aż cztery, a Oliwia Czupryńska i drużyna juniorów młodszych wywalczyli złoty medal. Mocnym akcentem zakończyli start Daniel Macioł i Sylwia Ząbek kończąc zawody ze srebrnymi krążkami. Łącznie nasze młodzieżowe kadry przywożą do kraju 11 medali. Więcej zdobyli tylko Niemcy -16 szt. Wynik tego mroku jest lepszy od osiągniętego w 2011. Oliwia i Sylwia pojadą na MŚ juniorów. Gratulacje dla zawodników i trenera. Brawa dla Polskiego Związku Bilardowego i wszystkich wspierających sport młodzieżowy, że ciągle stanowimy czołówkę Europy.  Od 1998 roku nie przywieźliśmy z ME mniej niż 5 medali.

W nabliższych dniach Darek Kobacki , wiceprezes PZBil, prześle sprawodzanie ze startu, w którym dokona indywidualnego podsumowania.  Oceni także organizację turnieju. Jak napisano na stronie PZBil, niestety brak profesjonalizmu ze strony organizatora oraz złe warunki techniczne sali ( 40 stopni ciepła) spowodowały, że grać nie było łatwo.

Był człowiek z żelaza, człowiek z marmuru, człowiek w żelaznej masce, a nasi juniorzy startujący w mistrzostwach Europy wykuci są z brązu. Ekipa kierowana przez Dariusza Kobackiego zdobyła 11 medali. To rewelacyjny wynik, ale jak dotychczas wszystkie medale są z brązu. Mamy dzisiaj 5 szans na przełamanie tej passy.  W półfinałach grają bowiem: dwie drużyny, Oliwia Czupryńska, Sylwia Ząbek i Daniel Macioł. Oczywiście najbardziej interesuje nas złoty medal w rywalizacji indywidualnej, bo on daje przepustkę na mistrzostwa świata, które na jesieni odbędą się w Doha.  Jak dotychczas pewny start ma obrończyni tytułu Oliwia Czupryńska. Byłoby fajnie gdyby poleciał z nią ktoś jeszcze.  Absolutnymi zwycięzcami  mistrzostw Europy są Niemcy, którzy wywalczyli 16 medali . W ilości medali zajmujemy drugie miejsce. Na trzeciej lokacie z dorobkiem 5 krążków są Rosjanie i Belgowie.