Blog Marcina Krzemińskiego

Turniej finałowy zorganizowany w Łodzi zakończył kolejną edycję cyklu Bilard Sport Amator Challenge.  Jak głosi komunikat PZBil w sportowej zabawie uczestniczyły 32 kluby i ponad 1.000 zawodników. Jak na wyjątkowo ciężkie czasy jest to wynik godny pochwały. Czy jednak “Amator ” nie traci dawnej świeżości?  Gdy wymyśliłem tej turniej w kraju niewiele ośrodków organizowało cykliczne imprezy. Był POL TOUR, ale on dla wielu był i jest za wysoką poprzeczką oraz druga liga, w której indywidualnego sukcesu nie sposób osiągnąć. Również nagroda w postaci 10.000 złotych przyciągała. Przede wszystkim zachęcająca jednak była peryspektywa braku w imprezie najlepszych polskich bilardzistów. Z założenia przyjąłem, iż czołówka ma walczyć gdzie indziej, a tutaj ma być miejsce dla drugiego składu.  Alternatywą dla tego rozwiązania są organizowane turnieje z forami . Taki wariant na szczeblu centralnym jest jednak nie do przyjęcia. Dzisiaj za przykładem “Amatora” narodziły się regionalne imprezy. Stanowią ciekawą alternatywę i dają większe szanse na sukces. W “Amatorze” nie tylko trzeba wygrać lokalnie. Trzeba być najlepszym wśród liderów z innych ośrodków, a tutaj jak widać nie jest łatwo. Przeważnie potencjalni liderzy nie są zwycięzcami.  Co jednak daje temu turniejowi przewagę nad pozostałymi imprezami ? Po pierwsze tytuł Mistrza Polski Amatorów nadany przez Polski Związek Bilardowy jest czymś na całe życie. Po drugie ambitni nie stają w pół drogi. Grać w bilard i nie spróbować zagrać w ogólnopolskiej imprezie, to jak pocałunek przez szybę. Po trzecie mistrz otrzymuje dzikie karty do mistrzostw kraju mężczyzn. To bonus, który może się już nigdy nie powtórzyć i nie otrzymuje się go w inny sposób. Warto zatem spróbować.  Biorąc pod uwagę te argumenty wierzę, że “Amator” będzie istniał. Jeżeli nawet okresowo będzie przeżywał chwile lepsze i gorsze, to i tak jest najlepszym z istniejących pomysłów.

Klub Black Pool był gospodarzem dużego, otwartego turnieju w 9-bil. Do gry przystąpiło ok. 80 zawodników z kilku państw, w tym spora grupa z Polski.  Wygrał Mark Grey (GB), który w finale 9:2 pokonał Michała Gavenciaka (CZ).  Trzecie miejsce zajęli Mateusz Śniegocki i Tomasz Kapłan.  Wyniki wynikami, ale nie o tym chciałbym powiedzieć. Byłem w Ostrawie i przyglądałem się imprezie. Po latach przerwy na czeskim rynku pojawiło się ożywienie. CMBS robi sporo małych imprez ale  zawodników naszych południowych sąsiadów niezbyt widać na arenie międzynarodowej. Nie mówiąc, że kiedyś tętniąca bilardowym życiem Praga nikogo już nie zaprasza. Wspierany przez firmę WiK klub w Ostrawie chce być aktywny. W debiucie pokazał się z dobrej strony. Tak trzymać !!!

Jak będzie wyglądał kalendarz sportowy Mak Marketing w 2012 roku?  Na to pytanie postaram się odpowiedzieć jak najszybciej. Właśnie prowadzę międzynarodowe i krajowe rozmowy. Z pewnością nadal pozostaną w nim cykle Dynamic Best of the East i  WiK POL TOUR.  Jeżeli w Łodzi nie dojdzie do żadnych zmian, to miejsce centralnych spotkań juniorów także nie ulegnie zmianie.  Besty z pewnością rozegramy w Polsce, Bułgarii, Estonii i … Czechach. O lokalizacji ostatniego zadecyduję do końca listopada. Albo będą to Węgry, albo Słowacja.  Szczególnie cieszy mnie powrót do naszych południowych sąsiadów. Propozycja goszczenia turnieju w Ostrawie jest także dobra dla nas. Tam dojechać można w kilka godzin.  Nie będzie tych zawodów na Ukrainie, ale pod egidą European Billiard Conucil planowany jest tam inny fantastyczny pomysł. EBC już w grudniu przedstawi ofertę programową.  Wspólnie z kolegami chcemy zaproponować kilka nowych imprez.  Wszystkich zainteresowanych włączeniem się w akcje krajowe lub międzynarodowe zapraszam do kontaktu.

Zakończył się siedemnasty sezon zawodów Grand Prix Polski w Pool Bilard.  Ten rok z pewnością był ciekawy sportowo. Turnieje odbyły się w : Katowicach, Łodzi, Kielcach, Środzie Wlkp./ Poznaniu, Warszawie, Gdańsku, Lublinie i Dębicy. Nowością w tym gronie był powrót do Lublina. Mamy nadzieję, że zaktywizuje to środowisko grające głównie w snookera. 

Na podium 2011 roku stanęło 16 bilardzistów. Po 3 razy złoto wywalczyli Radosław Babica( 2x Katowice, Kielce) i Konrad Piekarski ( Łodź,Gdańsk,Lublin). Najcenniejszy krążek powędrował także do Tomasza Kapłana ( Środa Wlkp.), Karola Skowerskiego ( Warszawa)i Wojciecha Szewczyka (Dębica).  Ogólnie tabela medalowa przedstawia się następująco:

Łącznie do wszystkich imprez napłynęło 957 zgłoszeń. Jest to wynik gorszy niż w roku ubiegłym o 188 zgłoszeń i gorszy od roku 2009 o 208 zgłoszeń.  Nie mniej jednak chęć startu w zawodach wyraziło więcej osób niż w latach 1995-2006.  Podkreślmy, że POL TOUR startował  w 1995 r. z 310. graczami. Do roku 2000 liczba chętnych nie przekroczyła 500 osób. Potem lekko wzrosła, by nagle spaść w 2003 roku do 619. W 2004 zainteresowanych startem było  713, w 2005 ? 758, a w 2006 ? 858. Bardzo dobre były lata 2007-2010, gdzie zgłosiło się od 1.084 do 1.264 osób. W drugiej połowie roku 2010 kluby wyraźnie odczuły finansowy kryzys.  To automatycznie przeniosło się na ich sportową aktywność.  Rok 2011 zaczął się nieźle, ale było widać, że nie uda się osiągnąć wyniku z poprzednich trzech lat.  Najwięcej osób zagrało w Katowicach ? 165, potem w Łodzi ? 158 i Środzie Wlkp. ? 120. W Gdańsku, gdzie tradycyjnie było żegnane lato liczba chętnych do gry oscylowała w granicach 170-200 osób. W 2011 roku zjawiło się ? tylko? 112 osób.  Oczywiście była także perełka. W odmianę 14/1 w Kielcach zagrało 101 sportowców, co jest najlepszym wynikiem w historii cyklu. Zazwyczaj w tą odmianę występowało od 60 do 80 graczy.  W tej normie utrzymał się drugi turniej w 14/1 zorganizowany w Warszawie. Tam zebrało się 74 zawodników.  Zdecydowanie poniżej oczekiwań było w 8-bil w Lublinie ( 72 osoby) i w 9-bil w Dębicy ( 70 os).

Niezależnie od liczby uczestników we wszystkich turniejach wypłacono gwarantowane regulaminem nagrody, Mak Marketing przelał środki za sankcjonowanie cyklu dla PZBil, na bieżąco regulował wszystkie koszty organizacyjno-sportowe.  Na zwycięzcę rankingu czeka  nagroda główna Fiat Punto.  W sytuacji, gdy przez 17 lat powstawały i upadały kolejne turnieje POL TOUR wypełniał wszystkie zobowiązania. To lokuje go w gronie elitarnych imprez na świecie.  Łącznie nagrody dla zawodników ( wraz z samochodem, lecz bez nagrody PZBil w postaci opłacenia startów w następnym  cyklu EURO TOUR ) w 2011 roku wyniosą  ok. 100.000 złotych !!! Podkreślmy, że wpływy z opłat startowych nie sięgają  50 % z tej kwoty.

Gwarantem rzetelności WiK POL TOUR było wsparcie sponsorów i gospodarzy poszczególnych imprez.  Mak Marketing pragnie serdecznie podziękować wszystkim klubom , w których odbyły się turnieje:  Black Ball Katowice, Frame Łodź, KCBil Contact Kielce, Zakręcona Bila Poznań, Arena Warszawa, Green Club Gdańska, Masters Lublin oraz Pino Dębica.  Gorące podziękowania należą się sponsorom:  WiK Kostkowice, Konsalnet Warszawa, ZPC Brześć z Brześcia Kujawskiego, Cleaner Łódź  i Trofea Sport Poland Kostomłoty.  W  Kielcach, Łodzi i Środzie Wlkp. otrzymaliśmy wsparcie samorządów. Dziękujemy Marszałkowi Województwa Świętokrzyskiego, Prezydentowi Łodzi  oraz Burmistrzowi Środy Wlkp.