Nadal “bez pieniędzy”
17 07 2009Za każdym razem, kiedy nasi zawodnicy startują w dużych międzynarodowych turniejach oczekujemy sportowo-finansowego sukcesu. Jak dotąd nic takiego nie nastąpiło. Były wygrane do kilku tysięcy euro lub dolarów, ale za każdym razem gdy była szansa na te ” ciekawsze” nagrody nasi dawali ciała. Tak też było w trzech ostatnich zawodach Pucharu Świata. Na Filipinach najlepiej wypadł Radek Babica. Za 5 miejsce było brutto 3.200 dolarów. Znacznie gorzej poszło w Chinach i na Katarze. Tutaj koszty ekipy znacznie przewyższyły przychody. Najgorzej zagrał Tomek Kapłan, który w China Open nie sięgnął nawet po minimalne nagrody. Babica i Śniegocki chociaż trochę ugryźli z tego tortu. Na Katarze za 17-miejsca R.Babica, M. Śniegocki i M. Skoneczny otrzymali po 1.200 dolarów. Podliczając koszty w praktyce wyszli na zero.
Jak do tej pory najwięcej, bo 5.000 euro brutto wygrał Wojciech Trajdos. Tyle otrzymał za zwycięstwo w EURO TOUR w Czechach. Kwota przyjemna, ale jeżeli dokonamy analizy startów naszych gwiazd, to ich rówieśnicy : Hohmann, van den Berg, Jungo czy Foldes zarobili nieporównanie więcej. Dodajmy, że oni w większości płacili za wyjazdy z własnej kieszeni. To zdecydowanie zmienia ocenę efektywności.
W tym roku Śniegocki i Babica mają jeszcze World Cup of Pool, a razem z Kapłanem i Skonecznym pojadą na mistrzostwa świata w 10-bil. Może wreszcie nastąpi jakiś przełom !!!