Ile trenować?
9 06 2009Zakończyliśmy kolejny sondaż. Tym razem pytałem ile godzin dziennie musi trenować zawodnik, aby myślał o światowych sukcesach? Odpowiedzi udzieliły 233 osoby. Bardzo dziękuję im za oddany głos. Ten wynik to nowy rekord w sondażach organizowanych przez Mak Marketing.
Jak typowali uczestnicy badania:
1,5 godz. - 8%
2 godz. - 6%
3-4 godz. - 26%
5-6 godz. -43 %
7-8 godz. 18 %
Co z tego wynika? Pospekulujmy na różne sposoby.
1. Za 1.5-godzinnym treningiem opowiedziało się 8% respondentów, a za 7-8 godzinnym 18%. Odrzućmy skrajne wypowiedzi i pozostaną nam trzy cyfry: 6%, 26% i 43%. Z tego wynika, iż przytłaczająca grupa sukces widzi po 3-6 godzinnej dziennej pracy- 69%.
2. Dodajmy głosy za 1,5 i 2 godzinnym treningiem. Łącznie da to 14%. Suma ta jest mniejsza od oceny, że trening codzienny powinien być tak długi jak normalny czas pracy -7-8 godzin. Za taką opcją opowiedziało się bowiem 18% zapytanych.
3. Najliczniejsze wskazanie treningowe wynosi 5-6 godzin. Tak wskazało 43% respondentów. 25% widzi konieczność aktywnej pracy w wymiarze 3-4 godzin.
Podsumujmy !!!!! Polskie gwiazdy, bardziej wychowane w pubach niż w klubach sportowych trenują ok. 1,5-2 godzin dziennie i okazuje się, że to w krajowych warunkach im wystarcza. Jak w minionych latach ktoś wziął się solidniej do pracy, to dystansował rywali i osiągał wysoką przewagę w rankingu. Generalnie pracować się jednak nie chce!!! Minimalny wkład przy maksymalnych korzyściach- to naczelna dewiza. Do tego niewielka chęć do odpowiadania za wynik i złudzenie, że “a może się uda”. Prawda jest taka, iż są to marzenia na miarę małych dzieci. Dodać należy, iż ten 2 godzinny trening także nie jest codzienny, a często zdarzały się przerwy. W przygotowaniu “gwiazd” jest jeszcze jedno przeświadczenie. Ja jestem najmądrzejszy i nie potrzebuję żadnych zaleceń. Trenuję jak chcę i co chcę, bo znam siebie najlepiej !!! Totalna bzdura !!!! Rozmawiałem z trenerami innych dyscyplin, jak prowadzą treningi. Odpowiedź była prosta. Nie wyobrażają sobie sytuacji, gdzie zawodnik ( nawet olimpijczyk) dyskutuje o treningu. Ma określone polecenia i ma je wykonać. Jeżeli coś mu nie pasuje to do widzenia!!! Cóż to za świat? Skąd oni spadli? A może to my upadliśmy na głowy ?