Walka o miejsca

11 03 2009

Na dwa dni przed zawodami WiK POL TOUR w Łodzi telefony nie pozwalają pracować. Nadal lista chętnych do gry jest zdecydowanie większa niż ilość miejsc w grupach turniejowych, chociaż zgodnie z przewidywaniami pojawiły się rezygnacje. Uzupełniam więc wykaz zawodników. Pragnę jednak przypomnieć, że kary z tytułu wycofania się z turnieju  po regulaminowym terminie orzeka Polski Związek Bilardowy i wszystkie opłaty z tego wynikające płyną na konto Zwiazku. Tam też należy składać wnioski o niekaranie. Mak Marketing w tej sprawie nie podejmuje żadnych decyzji. My tylko dokonujemy zmian na listach. 

W trakcie rozmów często poruszano wątek ilości osób dopuszczanych do poszczególnych zawodów WiK POL TOUR.  Sprawa jest bardzo prosta. Kluczem jest ilość stołów oraz warunki, które przedstawia gospodarz imprezy czyli klub.  W Łodzi planowałem zawody jednodniowe. Duża grupa osób startujących w cyklu pracuje bądź się uczy. Kolejny dzień ” zawalony” w pracy czy w szkole może być dla nich problemem. Jednak po kilku dniach przyjmowania zgłoszeń okazało się, że taka kalkulacja jest niemożliwa. Po rozmowach z moimi partnerami i PZBil postanowiliśmy wystartować w piątek.    Przy 16 stołach możemy utworzyć 32 grupy po 6 osób. To daje 192 osoby. W takim rozwiązaniu na stół przypada 15 meczy grupowych. Średnio potrwa to ok. 10 godzin.  Można przywidywać, że na 2-3 stołach gry się przeciągną, ale generalnie zakończymy o “przyzwoitej” porze.  W niedzielę czeka nas tylko runda pucharowa. Ponieważ finał nagrywamy dla telewizji TELE 5 musimy przygotować ten mecz na określoną godzinę.  Niezależnie od tego mecze z jednego stołu będą transmitowane w internecie. Relacja on-line ma potężną grupę zwolenników. Postaramy się, aby była przeprowdzana z każdego turnieju w tym roku.

Mam jednocześnie gorący apel do zawodników.  Proszę zapoznać się z regulaminem WiK POL TOUR oraz komunikatem dotyczącym terminów - godzin rejestracji, rozpoczęcia pojedynków, rozgrzewek przedmeczowych. Zespół sędziowski w składzie: Waldemar Dębski, Marek Marcinkowski, Dariusz Kobacki będzie tego przestrzegał. Osobiście nie będę przyjmował rejestracji graczy na “ostatnią” chwilę. Tak było w Katowicach, gdzie duża grupa zjawiła się w klubie w chwili gdy miały wystartować mecze. To automatycznie powoduje opóźnienia. W Łodzi przewiduję, iż wprowadzimy na listy rezerwowych i zrobimy losowanie pozwalające planowo rozpocząć rywalizację.  Do zobaczenia w klubie Frame.


Opcje

Info

Odpowiedz

Musisz być zalogowany aby komentować