Zmiany, ale czy lepiej?

13 12 2008

W sportowym planie na 2009 rok pojawiły się zapowiedzi zmian. Ma być czytelny, stabilny ranking światowy, z którego najlepsi będą otrzymywali nominacje i profity, nowe turnieje, zwiększona kontrola nad zawodnikami  oraz regulacje puli nagród. Na pierwszy rzut oka wygląda to dobrze, ale ……. . WPA ( światowa federacja) zapowiada, że trwają bardzo pozytywne rozmowy ze sponsorem mogącym wspierać największe międzynarodowe imprezy. Zakłada się, że z tego tytułu wpadnie kasa dla WPA, ale także dla najwyżej sklasyfikowanych w rankingu. Za umieszczenie loga nowego sponsora na koszulce gracze prawdopodobnie otrzymają ok. 600 dolarów i premie za wygrane w zawodach. Sponsor ma być spoza branży bilardowej. Coś nowego, ale 600 dolarów rocznie  na kolana nie rzuca. Na posiedzieniu WPA wzystkie federacje kontynentalne zgodziły się, że będą przeciwdziałały sportowemu piractwu. W praktyce oznacza to, że każdy pragnący zagrać w głównych imprezach będzie musiał być członkiem jednej z federacji afiliowanych kontynentalnie. Będzie jednak musiał przestrzegać zasady, iż start sportowy dozwolony jest tylko w turniejach sankcjonowanych przez oficjalne struktury sportowe. Taki ruch porządkuje sport, ale może być przeszkodą dla niezależnych promotorów imprez. Pierwszą sankcję odczuł Puyatt ( organizator z Filipin), któremu postawiono weto wobec inicjatywy meczu Filipiny kontra reszta świata. Czy decyzja WPA będzie skutecznie egzekwowana zobaczymy. Najwięcej problemów pojawi się w Ameryce, gdzie nie respektowano dotychczas żadnych zasad i zawodnicy robili co chcieli. Nowością jest mecz Azja-Europa.  W składzie Azji ma zagrać książę Brunei. To jeden z najbogatszych ludzi świata i wielki pasjonat naszego sportu. Nie sądzę jednak, aby był w stanie wywalczyć dla Azji punkty. Mecz na Dalekim Wschodzie to alternatywa wobec Mosconi Cup czyli pojedynku Europa-Ameryka. Losy tej imprezy także nie są jasne. Matchroom Sport, który jest głównym organizatorem dobierał dotychczas składy według własnego uznania. Teraz EPBF i BCA domagają się prawa do nominacji !!!

 W Europie IBP ( organizator Euro Tour) zapowiedział obniżenie puli nagród w tym najważniejszym cyklu turniejowym. Pula spadnie o ok. 10%, czyli wyniesie ok. 40.000 euro w każdej imprezie. Oficjalnie podano, że jest mała liczba startujących w zawodach (!?). Myślę jednak, że przyczyna jest gdzie indziej. Bezsensowny wyścig o klienta spowodował, że firmy zaczęły zbyt drastycznie opuszczać ceny. Na ich potrzeby środków wystarczy, ale z pewnością nie dadzą na sport.  Dynamic Billard, Iwan Simonis czy Aramith zasypane są lawiną wniosków o wsparcie. Przy kryzysie w USA i recesji gospodarczej w wielu krajach ich przychody nie rosną, więc dostać nowe dotacje będzie strasznie trudno. Żeby było ciekawiej bilardowych gigantów do wyścigu zmusiły mniejsze firmy, które wspierać sportu wcale nie zamierzają, a jedynie wykombinowały sobie, że zjedzą coś z tego tortu upieczonego przez innych.  Rok 2009 może być zatem przełomowy dla wyczynowego bilarda.


Opcje

Info

Odpowiedz

Musisz być zalogowany aby komentować