Wróciliśmy z USA

2 09 2008

Jak zapewne wielu obserwatorów życia bilardowego wie w USA odbyły się mistrzostwa świata w 14/1.  Impreza już przed zawodami wywoływała liczne obawy, gdyż ubiegoroczny turniej stał przeprowadzony zdecydowanie poniżej minimum należnego imprezie tej rangi. Pomijając oczywiście poziom pojedynków. W 2007 roku organizator m.in.”luźno” traktował przepisy gry, poziom wiedzy sędziowskiej zbliżony był do przeciętnej, a organizacyjnie nikt “nic nie wiedział”. Sztandarowym rozwiązaniem było pisanie przez zawodników wyniku meczów mazakiem na polakierowanych tabliczkach (pisali z dwóch stron - od strony stołu i od publiczności !!???!!). Niezadowolenie z mistrzostw składali zawodnicy, a EPBF- federacja europejska,  oficjalnie przedstawiła to na forum  WPA - federacji światowej. 

W tym roku kilka spraw się poprawiło, ale do poziomu imprez EPBF czy PZBil zabrakło bardzo wiele. Jeden z gości podsumował to tak” gdy patrzę na tą imprezę to myślę, że mistrzostwa Europy 2008 w Willingen odległe są od tych mistrzostw świata jak Ziemia od Marsa”.  Co udrzało szczególnie, to fakt, iż na zebraniu zawodników, na dzień przed zawodami, głosowano jak będzie się grało!!!! Na głosy, że są przepisy WPA Amerykanie odpowiadali, iż my gramy inaczej. Np.pomimo przepisu WPA, że można używać w grze w pool bilard kijów do skoków zakazano tego rodzaju uderzeń!!! Punkty liczono na koralikach znajdujących się na lampach nad stołami i oficjalne dokumenty zawodów dla amerykańskich graczy nie miały większego znaczenia. Nie sposób więc było ustalić liczbę podejść i średnich. Nikt z resztą o to nie dbał. Na korytarzu wisiały plansze z grupami, ale uzupełniane były z wielkim opóźnieniem. Praktycznie tylko wybrani wiedzieli co się dzieje. Wracając na chwilę do karalików, to w meczach Radka Babicy z Amerykanami wielokrotnie dochodziło do pomyłek na korzyść przeciwników. Radek pokazał jednak charakter i spokojnie wyjaśniał, że koraliki go mało interesują, bo jest protokół meczu i … tablice rezultatów ( tak w tym roku już były !!!). Niestety przy braku dyscypliny rywali sam musiał prowadzić protokół i pilnować wyniku. To zdecydowanie przeszkadzało w koncentracji. Skandaliczny był brak reakcji sędziów na niesportowe zachowanie zawodników z USA. W ich wydaniu normą było głośne komentowanie, spieranie się o punkty, czy rozmowy z publicznością. ”Mistrzostwem świata” był dobór flag mających podnieść rangę imprezy. Na powitalnym bankiecie rozpoznaliśmy barwy 3 państw i to nie dlatego, iż jesteśmy nioedouczeni. Siedzący z nami przy stole Amerykanie rozpoznawali tylko jedną -flagę USA. R. Souquet rozpoznał flagę stanu Alabama!!!! Personel organizatora zapytany o dobór flag odpowiedził, że nie ma pojęcia jakie flagi tam są, bo było hasło dać flagi to wzięli co popadło z magazynu hotelowego i postawili.  Bardziej rozpoznawalne były flagi powieszone w sali gier. Niestety tylko w części miały coś wspólnego z imprezą.  Obok USA, Filipin, Niemiec, Austrii czy Francji czyli państw z których byli zawodnicy powieszono barwy: Włoch, Szwecji czy Izraela. No cóż zawodników tych nacji nikt widział, ale było kolorowo.  Mankamentem turnieju było katastrofalnie złe wyliczenie czasu przeznaczonego na mecze. Opóźnienia sięgały kilku godzin i niestety pojedynki kończyły się grubo po pierwszej w nocy. W obecnym roku także poziom sportowy nie był rewelacyjny. Gdy Babica w 2007 roku zrobił breaka 104 to był to wynik z drugiej dziesiątki. W tym roku serię powyżej stu punktów , po tej samej fazie imprezy - grach grupowych, zrobiło 7 osób, a jedynie T. Hohmann zrobił mecz z podejścia. Sensacją mistrzostw była  Jasmin Ouschan.  Austriaczka zaledwie różnicą 7 bil wyszła z grupy, ale potem grała rewelacyjnie pokonując po drodze m.in. Babicę, Immonena i Ortmanna. Przegrała dopiero w walce o finał z F. Bustamante. Mistrzem świata został Niels Feijen z Holandii. Także Holander Nick van den Berg znalazł się na podium. Gry gratulowałem trenerowi tej reprezentacji powiedział, że po bardzo złym starcie w mistrzostwach Europy teraz czuje ulgę. Polak zajął 17 miejsce. Za nim zostało wielu znanych graczy, ale podwójna przegrana w turnieju z kobietą ( J. Ouschan) będzie pewnie nad Radkiem wisiała jeszcze długo.

Marcin


Opcje

Info

Odpowiedz

Musisz być zalogowany aby komentować