Czesi i Węgrzy zatrzymali projekt !
1 06 2012To jest żenujące. Brak pieniędzy w bilardzie jest tak duży, że zarówno federacje, kluby jak i zawodnicy organiczają wszystkie wydatki. Dla tych, którzy chcą rozwoju sportu bilardowego nadeszły ciężkie czasy. Bułgarzy pokazali światło w tunelu. Otrzymali z Unii Europejskiej 130.000 euro. Idąc tym śladem postanowiłem zebrać informację, gdzie jeszcze można otrzymac wsparcie. Okazało się, że taką nadzieję mamy w Funduszu Wyszegradzkim. Ponieważ jego siedziba mieści się w Bratysławie poprosiłem działacza słowackiej federacji, aby pilotował projekt. Samuel przygotował fajną propozycję skierowaną do młodych zawodników ze Słowacji, Czech, Polski i Węgier. Opracował cały wniosek i kilka tygodni temu do narodowych związków bilardowych przesłał formularz, na którym mieli potwierdzić chęć wejścia do programu. I tutaj niestety się załamaliśmy. Tylko PZBil i SBZ przesłały pismo akcesyjne. Węgrzy i Czesi pomimo rozmów i e-maili nie dali odpowiedzi. To skandal. Federacje biedne, niewiele mogące zaoferować swoim zawodnikom olały temat. Przepraszam za ostre sformułowania, ale zupełnie tego nie rozumiem. Po konsultacji z Funduszem widzimy jeszcze szansę złożenia wniosku do następnego konkursu. Myślę, że w Czechach i na Węgrzech znajdziemy innych partnerów. W imieniu pomysłodawców przepraszam zawodników, którzy mieli szansę zagrać w ciekawej imprezie.