Blog Marcina Krzemińskiego

Smutno wyglądał początek sezonu ligowego, gdy 4 druzyny wycofały się z rywalizcji. Największą przykrą niespodziankę zrobił Mario Mikołów. Mistrz sezonu 2011 zdecydowanie oświadczył, że rozwiązuje drużynę i …  pomimo deklaracji sponsora -Unitora, nie zgłosi także ekipy do II ligi !!!! Wygląda to absurdalnie, ale widać Mario ma jakieś powody. Kapłan i Śniegocki odeszli do innych klubów, ale reszta pozostała na lodzie. Myślę, że pozostaje im się jakoś dogadać i spróbować sił pod innym szyldem. Nie sądzę, żeby prowadzący klub blokował ich odejście. Sam przez wiele lat aktywnie grał w bilard więc rozumie taką sytuację.  Krucho także w Dębicy. Ventor pochłonięty działaniami biznesowymi zapomniał o bilardzie, a w trudnych czasach z własnych dochodów ciężko utrzymać drużynę.  Podobnie sytuacja wygląda w Ostrowie Wlkp. Zupełnego ciała dano w Końskich. Po drużynie o najdłuższej nazwie pozostało rozgoryczenie i skandal. Chłopcy wywalczyli awans do I ligi i ….. rozeszli się po innych klubach, bo nie mieli szansy grać dalej, a kapitana drużyny (wg mediów) prokuratura oskarżyła m.in. o zagarnięcie mienia i molestowanie seksualne.

Na ile sytuacja jest trudna pokażą najbliższe miesiące. Mam nadzieję, że wielka praca PZBil nie zahamuje rozwoju bilarda. Do II ligi zgłosiło się 38 zespołów, co jest o kilka mniej niż w roku ubiegłym, ale nie jest źle. Jeżeli ten zestaw wytrzyma pełny sezon, to będziemy mogli mówić o sukcesie.