Blog Marcina Krzemińskiego

Źle dzieje się w Światowej Federacji Bilardowej (WPA). W praktyce jedynym aktywnym członkiem kierownictwa jest prezes Ian Anderson. Dotychczasowa sekretarz-skarbnik  Fran Crimi złożyła rezygnację motywując ją zbyt dużą ilością pracy. Niewiele robi drugi z przedstawicieli Ameryki Jerry Forsyth. Na stronie internetowej ostatni jego wpis ma kwietniową datę !!! Nic nie wiadomo o aktywności przedstawicieli Azji i Ameryki Południowej.  W składzie liderów WPA nie ma przedstawiciela EPBF. Ostatnie Walne Zgromadzenie nie zaakceptowało kandydatury Davida Morrisa z Anglii oraz odrzuciło kandydującego na prezesa Thomasa Overbecka z Niemiec. 

Organizatorzy imprez z niepokojem spoglądają na kalendarz sportowy 2011. Poza Mistrzostwami Świata w 8-Bil, imprezami Matchroom oraz kilkoma pomniejszymi wydarzeniami brak jest jakichkolwiek sygnałów co wydarzy się na świecie.  Nie ma dat MŚ w 10-bil i 9-bil, nie mówiąc o 14/1. Z Pucharów Świata  jest US Open i tyle.  Tradycyjnie wzorowo spisuje się EPBF. Główne imprezy europejskie mają już zabukowane terminy. W tym zestawieniu są także Drużynowe Mistrzostwa Europy - Nations Cup - Kielce 2011. Termin już mam, niestety nie wiem czy zdecyduję się na organizację zawodów. Aby je przeprowadzić potrzebne są spore pieniądze. Dużo zależy od wyborów samorządowych. Spokojnie czekam na ich wynik.  Może być jednak inna przeszkoda. Katarczykom podobno bardzo pasuje ten termin na MŚ w 9-bil. Z pewnością są w stanie nas finansowo przebić.