Niedźwiedzi nie było
21 11 2009Na zaproszenie Międzynarodowego Komitetu Piramidy, czyli odmiany gry w bilard popularnej w państwach byłego Związku Radzieckiego, miałem przyjemność wspólnie z Katarzyną Wesołowską -mistrzynią Polski, spędzić 3 dni na Syberii. W Novosybirsku zagraliśmy w mistrzostwach świata w odmianę zwaną “amerykanką”. Gdy w Polsce nie mamy stołu do piramidy trudno oczekiwać sukcesu sportowego. Organizatorzy jednak dla promocji swojej gry zapraszają znane osoby . Moja wizyta stanowiła także część pracy. W kierownictwie EPBF odpowiadam bowiem za kontakty ze piramidą.
Po lekkich zawirowaniach z wizami ostatecznie na trzy dni przed wyjazdem mieliśmy niezbędne dokumenty i bilety lotnicze. Pierwszym etapem podróży był przelot do Moskwy. Tutaj na lotnisku mieliśmy już dużą międzynarodową ” asystę”. Szybko zajęli się nami ukraińscy i białoruscy koledzy. Lot do Novosybirska przeleciał więc bardzo ciekawie. Na lotnisku w stolicy Syberii byliśmy o 5.30 rano i tam przeżyliśmy pierwszy szok. Na uczestników MŚ czekał bowiem suto zastawiony stół. Zanim odebraliśmy bagaż byliśmy już po pierwszym …. i po wczesnym śniadaniu. Ok. 7.00 poszliśmy spać a od 12.00 zaczął się mój program. Jego głównym punktem była wizyta w gabinecie przewodniczącego obwodowego parlamentu Aleksieja Bezpalikowa. Po ciepłej rozmowie zjedliśmy wspólny obiad, a następnie pokazano mi miejsca gier. O 16.00 wziąłem udział w konferecji prasowej ( m.in. wraz z w/w przewodniczącym i zastępcą gubernatora Andrejem Filiczewem). W tym czasie Kasia trenowała. Gry rozpoczęły się następnego dnia i zbyt długo dla mnie nie trwały. Na początek dostałem 2-krotnego mistrza Rosji Dimitra Bajewa, a potem Białorusina, zwycięzcę dwóch ostatnich zawodów Euro Tour w Piramidę Olga Reczica. Przyjąłem plan, że mam w każdym z meczów wbić tyle bil, aby uzbierać na jedną partię. To się udało. Wbiłem 9 i 11 kul. Dla wyjaśnienia podam, że w ruską piramidę gra się na stole 12 stopowym, bilami ośrednicy 68 mm. Łuzy mają kanciate zakończenia i 72 mm rozmiaru. Wbicie bili nie jest łatwe pomimo faktu, iż uderza się dowolną bilą w dowolną stojącą na stole. Nie ma znaczenia która wpada i nie trzeba meldować. Partię wygrywa ten, kto pierwzy wbije 8 kul. Mecze ogólnie przegrałem 0:5. Z Katarzyną było trochę inaczej. Jej ambicją było wygrać mecz, ale Rosjanka Olga Prochorova, z która walczyła po prostu była lepsza. Wynik końcowy brzmiał 1:3, ale Kasia wbiła 20 bil. Za jakość gry zebrała sporo pochwał. Chwilę wolnego czasu wykorzystaliśmy na spacer po mieście w poszukiwaniu niedźwiedzi lub łosi, które ponoć chodzą po syberyjskich ulicach . Niestety żadnego misia nie spotkaliśmy. Zobaczyliśmy natomiast ładny dworzec kolejowy i kilkanaście sklepów. Zawiodła także pogoda. Zamiast zapowiadanych minus 30-40 stopni było tylko minus 5. Takie coś to mamy w domu i wcale nie trzeba lecieć po to 6 godzin !?
Miłym przeżyciem była możliwość udziału w ceremonii otwarcia mistrzostw. Gospodarze przygotowali barwne widowisko muzyczno-baletowe. Niestety z powodu zawodów Dynamic Best of the East na Węgrzech oraz wylotem na MŚ 10-bil na Filipiny dłużej w Novosybirsku zostać nie mogliśmy. O 4.45 wyjechaliśmy z hotelu by wrócić do kraju. Po drodze niestety mgły zmieniły plan podróży. Zamiast do Moskwy przylecieliśmy do St. Petersburga. Do Kielc dotarliśmy więc 9 godzin później.
Udział w imprezie był kolejnym ciekawym doświadczeniem. Może już wkrótce w Polsce dostępne będą stoły do piramidy. Władze MKP i EKP ( światowego i europejskiego komitetu piramidy) chcą pomóc. Myślę, że warto się nad tym zastanowić.
Gorące podziękowania składam dyrektorowi generalnemu MKP Vladimirovi Nikiforovi oraz Vadimowi kierującemu komitetem organizacyjnym za zaproszenie i atrakcyjny pobyt.