Blog Marcina Krzemińskiego

W  katowickim Spodku  odbył się I memoriał zmarłej polskiej siatkarki. W jego ramach towarzysko zagrały 4 zespoły. Mistrzowie i wicemistrzowie Polski oraz drużyna z Chorwacji i Hiszpanii.  Kilka tysięcy widzów gorąco oklaskiwało fascynujące pojedynki. Sport nie był jednak najważniejszy. Ważna była generalna idea solidarności ludzi sportu. Akcji towarzyszyła zbiórka krwi oraz zbieranie podpisów honorowych dawców szpiku kostnego.  Wg komunikatu organizatora do godz. 13.00 w niedzielę 99 osób bezpłatnie oddało krew i 99 osób zadeklarowało wolę oddania do przeszczepu szpiku kostnego.  To wielki sukces i wspaniały gest. Byłem gościem tej imprezy i gdy gospodarze pamiątkowe medale Memoriału wręczali ojcu, mężowi i córce Agaty łza kręciła się w oku. Pięknym momentem był także udział w imprezie medalistek olimpijskich z Tokio ( 1964 r) i Meksyku ( 1968 r). Pamięć o tych którze budowały sukcesy polskiego sportu jest nie mniej ważna jak obecne wyniki.

Wyszedłem ze Spodka zachwycony i zauroczony panującą tam atmosferą. Dobrze, że są jeszcze taki miejsca i tacy ludzie.

Po sportowych emocjach były koncerty grupy Mezo, Kasi Wilk, zespołu PIN i Eweliny Flinty. Wielkie brawa dla Fundacji 777 i Izby Gospodarczej  Eksporterów i Importerów w Mysłowicach oraz sponsorów.

Wyszedłem