Jeszcze nam się chce.

30 10 2013

Ten rok pokazał, jak wielki marazm panuje w europejskiej federacji pool bilarda.  Euro Tour upada, nowych akcji nie ma, a te które proponowaliśmy wprowadzić są robione tak, jakby specjalnie komuś załeżało, aby się nie udały i mógł powiedzieć, a widzicie , to jest zły pomysł.  Na szczęście jeszcze niektórym coś się chce.  Cykl Dynamic Best of the East utrzymał swój międzynarodowy poziom gromadząc 241 zawodników z 13 państw. Ożywiły się kontakty sąsiedzkie z Litwą, Słowacją i Czechami.  Z inspiracji założonej przez nas European Billiard Council ( Europejskiej Rady Bilardowej) odbyło się kilka imprez w Rumunii, dwa juniorskie turnieje grupujące młodzież z Polski, Czech i Słowacji, trzy ciekawe imprezy w piramidę, a ostatnio szkolenie bilardowych kadr Litwy w Polsce.  Na przyszły rok mamy kolejnych chętnych do organizowania imprez EBC.  W sytuacji, że jgdyby nie  Włosi wzięli na siebie organizację dwóch EURO TOUR, to cykl mógłby upaść.  Dziwnym jest fakt, że prezesowi EPBF przeszkadzają regionalne działania EBC.  Prowadzona przez niego organizacja nic nie robi w zakresie  współpracy regionalnej czy rywalizacji juniorów bądź inwalidów. Nie ma zatem żadnych podstaw , aby przeszkadzać tym, którym się chce pracować.  Ważnym sygnałem postrzegania EPBF była decyzja Matchroom Sport w sprawie nominacji zawodników na światowe imprezy organizowane przez Anglików. Nie zgodzili się oni, na żadne miejsca z nominacji EPBF.  Jestem ciekawy, czy kierujący federacją przekazał to pozostałym członkom Zarządu. Z własnej praktyki wiem, że prezes utajniał wszystkie swoje porażki lub dorabiał do nich ideologię przedstawiającą go w korzystnym świetle. Tutaj nawet latarką się nie doświetli.  My w 2014 roku będziemy robili swoje.  Do końca listopada postaram się opracować i uzgodnić kalendarz sportowy dający możliwość startu w imprezach międzynarodowych organizowanych przez Mak Marketing i moich partnerów.  Wierzę, że da to szansę  zawodnikom  startu w kilku fajnych akcjach.  Na stronach www.makmarketing.pl i www.ebc-billiard.com  będą opublikowane kalendarze imprez.  Zaglądajcie tam !!!



Feijen najlepszy w World Pool Masters

29 10 2013

W Barnsley w Anglii Karol Skowerski nie obronił wywalczonego w 2012 roku tutułu mistrza World Pool Masters.  W swoim pierwszym pojedynku przegrał z Chrisem Mellingiem 3:8 chociaż rezultat tego meczu mógł być zupełnie inny. Przed zawodami dużo rozmawiałem z Karolem. Dokładnie wiedział czego sie od niego oczekuje i jak powinien się zaprezentować. ” Gdy analizowałem mecze z 2012 roku zauważyłem, że losy tego turnieju mogły się potoczyć zupełnie inaczej. Czasami milimetrowe pomyłki na wyjściu do następnego strzału czy złe odstawne zadecydowały o końcowym rezultacie. Nie było zdecydowanego ” terminatora” zawodów, który dominował nas pozostałymi” powiedział Skowerski. I w jego meczu właśnie te detale określiły wynik. W pierwszej partii cofnął za daleko o 3-4 milimetry. W trzeciej nie wbił stojącej przy bandzie przedostatniej bili. Zamiast  prowadzenia zrobiło się 0:3.  Potem 0:5 i pomimo “przebudzenia” 3:5 nie było szans wygrać tego meczu.  Feijen był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem WPM. Nie oznacza to, że ustrzegł się błędów. Początkowo wyrzeźbił sobie zwycięstwa. Potem 8:0 wygrał z Immonenem (!!!!) to był szok, a w półfinale zagrał z Pagulajanem absolutnie fantastyczny mecz. Finał nie był już tak błyskotliwy, ale z pewnością był w nim znacznie lepszy od Appeltona. Darren na swoim blogu napisał, że przegrał, bo nie miał szczęścia. To nieprawda. Był gorszy .  Wielkim przegranym turnieju w Anglii był Ralf Souquet. Mistrz świata po raz drugi przyjeżdża na WPM na jeden mecz. Dla osłody powierzono mu wręczenie statuetki dla zwycięzcy turnieju.    Jak World Pool Masters 2013 wyglądał organizacyjnie ? Nieskromnie mogę powiedzieć, że gorzej od imprezy w Kielcach w 2012 roku. Była publiczność, kamery, emocje, ale mnie brakłowało świeżości i luksusu. Może w znacznej mierze rozstrzygnęła o tym lokalizacja. Obiekt z basenem, kręgielnią, salą widowiskową i gastronomią był leciwy. Może kiedyś było to ładne, ale dzisiaj już nie.  Dla potrzeb telewizji OK! Sala gier przygotowana przez Matchroom Sport perfekcyjnie i kamery pokażą wąski kadr, więc będzie super.  jednak, otoczenie, w którym przychodziło spędzać sporo godzin bardzo przeciętne. Dodatkowym minusem był niestety średni stopień czystości stolików restauracyjnych.  Personel miał sporo pracy, bo ruch w poszczególnych punktach był duży, ale wytrzeć stoliki czystą ścierką ( nie brudną) to nie jest wielki wysiłek.



Mistrzostwa Słowacji

29 10 2013

Jakub Koniar mistrzem Słowacji w 8-Bil.

 SłowacKi Związek Bilardowy wyłonił najlepszych zawodników w odmianę 8-bil . W mistrzostwach republiki najlepszy okazał się Jakub Koniar z Bratysławy, który w finale pokonał Jaroslava Polacha z Komarna 7:5. Brązowe medale wywalczyli Zdenko Lisic i Koles Balazs.  Jakub Koniar był mistrzem Słowacji w kategorii juniorów i medalistą w kategorii mężczyzn jednak nigdy wśród mężczyzn nie wywalczył złotego medalu. Jak ocenia prezes SZBil wyniki mistrzostw w Rużomberku nie są zaskakujące. W turnieju wygrali rzeczywiście najlepsi na Słowacji. Do finałów dopuszczono 30 zawodników. Mecze rozegrano systemem podwójnej przegranej od 5 do 7 wygranych partii.  Słowacy ten rok kończą w dobrych nastrojach. Niespodziewanie ministerstwo sportu przyznało im dotację w wysokości 20 000 euro.  Dodać należy, że pierwotnie odmówiono im dofinansowania na 2013 rok.